Witam
Dzieki za komentarze .Nikogo nie wyprzedzałem i jechałem na nl blachach.A także nie chcę od nikogo wyłudzić kasy.
Błąd popełniłem w formularzu szkody , gdzie koleś wpisał że ja gwałtownie się zatrzymałem , a ja mówiłem mu, że gwałtownie zahamowałem , ale jechałem jeszcze 30 km/h kiedy mi uderzył w d....e.
Adwokat którego wynająłem też mówi że nie damy rady odzyskać kasy , ponieważ my musimy udowodnić. że koleś jechał za blisko, nie zachował odstępu
Samochód -wrak został zakwalifikowany na części, wyceniony i sprzedany.
Dziś myślałem sobie dać spokój , ale sąsiad ,który wtedy jechał ze mną, znalazł jakieś biuro w Hoorn , jedziemy tam za tydzień,zobaczymy co oni mi powiedzą.
Pozdrawiam